Estadio de La Cartuja, Sewille, Hiszpania

Hiszpańscy organizatorzy Euro musieli tej wiosny działać szybko i pod presją, kiedy potwierdzono, że stadion San Mames w Bilbao nie będzie w stanie organizować meczów ze względu na środki bezpieczeństwa związane z koronawirusem. Jako alternatywne miejsce wybrano Estadio de La Cartuja w Sewilli.

La Cartuja to dość nowoczesny stadion zbudowany na lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w 1999 roku. Znajduje się na północnym krańcu Sewilli, ale żadna z lokalnych drużyn La Liga – Sevilla i Real Betis – nie rozgrywa swoich meczów na tym 60-tysięcznym obiekcie. Z tego powodu La Cartuja rzadko jest traktowana jako piłkarski stadion. Bywa wręcz zapomniana.

Jednak położenie stadionu na obrzeżach Sewilli sprawia, że jest to idealne miejsce na organizację turnieju Euro, który wymaga społecznego dystansu między kibicami. W przeszłości stadion był gospodarzem sześciu międzynarodowych meczów Hiszpanii, w tym marcowego zwycięstwa 3:1 z Kosowem w Lidze Narodów. Ten mecz był dla organizatorów próbą udowodnienia UEFA, że La Cartuja jest przygotowana do organizacji ważnych wydarzeń sportowych. W tym roku na tym stadionie rozegrane zostały także dwa finały Copa del Rey w ciągu dwóch tygodni – zaległy z zeszłego sezonu i tegoroczny. W obydwu Athletic Bilbao poniósł porażki – z Realem Sociedad i FC Barceloną.

Jedynym zauważalnym problemem związanym z La Cartuja jest bieżnia. Stwarza to dużą odległość między trybunami a boiskiem, co może osłabiać atmosferę piłkarskiego święta, nawet przy zapełnionym stadionie. To jest coś, czego fani Celticu doświadczyli, gdy ich drużyna grała z Porto w finale Pucharu UEFA 2003. Tym razem Szkoci raczej nie wrócą na miejsce słynnej porażki, a zagrają tu inne reprezentacje.

Na Estadio de La Cartuja wszystkie trzy grupowe mecze zagrają Hiszpanie. Obejmuje to pierwszy mecz w grupie E ze Szwecją 14 czerwca, z Polską 19 czerwca oraz ze Słowacją 23 czerwca. Hiszpania jest w bardzo uprzywilejowanej sytuacji – nie tylko trzy razy zagra u siebie, ale przede wszystkim uniknie tego, czego nie unikną grupowi rywale – morderczych przelotów pomiędzy Sewillą a Petersburgiem – drugim z obiektów tej grupy. W dodatku latem w Sewilli notowane są bardzo wysokie temperatury, co dodatkowo utrudni zadanie nieprzyzwyczajonym do tego drużynom, a premiować będzie La Furia Roja.

UEFA przyznała Bilbao prawa bycia gospodarzem jednego meczu fazy play-off na Euro, a teraz Sewilla przejęła tę odpowiedzialność. Zwycięzca grupy B zmierzy się w 1/8 finału z trzecią ekipą z jednej z grup – A, D, E lub F. To może oznaczać, że Hiszpania rozegra swoje pierwsze cztery mecze Euro na swoim własnym stadionie! Jednak bardziej prawdopodobnym starciem 1/8 finału na La Cartuja jest spotkanie Belgii z Turcją. Wszystko zweryfikuje jednak boisko.