Hampden Park, Glasgow, Szkocja

Hampden Park to najstarszy stadion, na którym rozgrywane będą mecze tegorocznych Mistrzostw Europy. Nic dziwnego, że jest on zdecydowanie jednym z najbardziej klimatycznych obiektów tego Euro. Ten kultowy obiekt położony na południe od centrum miasta dumnie stoi na tle szarej panoramy Glasgow od 117 lat. Oczywiście od tamtej pory wykonano wiele renowacji, ale Hampden Park nigdy nie stracił nic ze swojego uroku.

Queen Park był pierwszym krajowym klubem, który grał na Hampden Park w 1870 roku. Na przełomie XIX i XX wieku wzniesiono stadion i rozgrywano mecze na oczach ponad 100 000 widzów! Na stadionie odbył się finał Pucharu Europy 1960 między Realem a Eintrachtem, który zakończył się kanonadą 7:3 na korzyść Hiszpanów. Z bardziej nowożytnych czasów wspomnieć należy finał Ligi Mistrzów 2002, w którym znów triumfowali Królewscy, tym razem pokonując Bayer Leverkusen 2:1 po pamiętnej bramce Zidane’a. W 2014 roku stadion został odnowiony przed Igrzyskami Wspólnoty Narodów (Commonwealth Games). Odnowiona została między innymi bieżnia.

Jednak pomimo bieżni dookoła Hampden Park słynie z hałaśliwej atmosfery. Finały Pucharu Szkocji są co roku wydarzeniem, którego nie można przegapić, a fani wylewają się do serca Glasgow, zaraz po ostatnim gwizdku sędziego. Stadion jest również znanym miejscem muzycznym. Na scenę wychodzili tu tacy artyści jak Rolling Stones, Rod Stewart, Oasis, Coldplay, Pink i Beyoncé. Lista robi wrażenie.

Tego lata jednak nie muzycy, a piłkarze będą głównymi bohaterami Hampden Park. Rozegrane zostaną tu trzy mecze grupowe, w tym dwa z udziałem gospodarzy – Szkotów. Szkocja rozpoczyna swoją kampanię, goszcząc Czechy 14 czerwca, a cztery dni później nasi południowi sąsiedzi zagrają tutaj po raz drugi – tym razem z Chorwacją. Następnie w ostatniej kolejce grupowej to Szkocja rozegra mecz z Chorwacją – będzie to 22 czerwca, a stawką może być awans do 1/8 finału turnieju.

Czwartym meczem zaplanowanym na Hampden Park będzie mecz 1/8 finału pomiędzy zwycięzcą grupy E – prawdopodobnie Hiszpanią – a trzecią drużyną z grupy A, B, C lub D. To może oznaczać, że Szkocja pozostanie u siebie. Niewykluczone jednak także, że to Anglię czekać będzie krótka podróż na północ od granicy. To jednak rozstrzygnie się na boiskach, a wszelkie dywagacje mogą wziąć w łeb, bo futbol kocha niespodzianki.