Czego na Euro 2020 spodziewać się po Ukrainie? Jeden bóg raczy wiedzieć. To zespół całkowicie nieobliczalny, co za chwilę udowodnimy.

Kwalifikację do Euro były całkowitym sukcesem drużyny Andrija Szewczenki. W ośmiu meczach nasi wschodni sąsiedzi zgromadzili 20 punktów, nie przegrywając ani razu. Wygrali grupę, a w pokonanym polu pozostawili nawet obrońców tytułu, Portugalczyków. Wydawało się, że ukraiński futbol wraca na właściwe tory i może nawiązać do sukcesu z Mundialu 2006 (ćwierćfinał).

Liga Narodów nieco podkopała mocarstwowe zapędy Ukraińców. Ostatnie miejsce w grupie, za plecami Hiszpanii, Niemiec i Szwajcarii, oznaczało spadek do dywizji B. Koniec z elitarnymi rywalizacjami – przynajmniej na jeden sezon.

Z kolei początek batalii o MŚ 2022 to kompletne dziwactwo. W trzech meczach Ukraińcy trzy razy zremisowali 1:1. Najpierw z Francją, potem zaś z Finlandią i Kazachstanem. Gdzie tu sens i logika? Z tą samą Francją jesienią Ukraina przegrała w meczu towarzyskim 1:7. Sześć dni później w Lidze Narodów pokonała Hiszpanię 1:0, a miesiąc później będąc zespołem znacznie lepszym od Polski, przegrała ten sparing 0:2. Zapewne niejeden sympatyk zakładów bukmacherskich zgrzytał zębami, sprawdzając wyniki zespołu Szewczenki.

Żółto-błękitni w czasie finałów zagrają z Holandią, Macedonią Północną i Austrią. W teorii powinni więc przegrać pierwszy mecz, wygrać drugi, a w trzecim stoczyć zacięty bój. Nie zdziwimy się jednak, jeśli nasi sąsiedzi najpierw pokonają Oranje, by w kolejnym meczu dostać przysłowiowe „bęcki” od Macedończyków.

Na Mistrzostwach Europy we Francji reprezentacja Ukrainy nie wyszła z grupy. Pamiętamy to doskonale, bo z tej grupy wyszli Niemcy i Polacy, a z trzeciego miejsca Irlandia Północna. Ukraina przegrała wszystkie trzy mecze.

Gwiazdą obecnej reprezentacji Ukrainy jest na pewno Oleksandr Zinczenko z Manchesteru City, który w zespole Citizens na ogół gra na lewej obronie. W kadrze Szewczenko wystawia go przeważnie w pomocy. Bramkarze rywali muszą się obawiać także Rusłana Malinowskiego (Atalanta Bergamo), obdarzonego potężnym uderzeniem z obu nóg. Dawny blask próbują odzyskać Jewhen Konoplanka (Szachtar) i Andrij Jarmołenko (West Ham). Tego drugiego dręczą kontuzje i inne problemy zdrowotne. Gdy je przezwycięży, zapewne znów stanie się istotną postacią reprezentacji kraju. Więcej goli w kadrze strzelił od niego tylko obecny selekcjoner, czyli legendarny „Szewa”. Pomocnik „Młotów” ma realną szansę przegonić niegdysiejszą gwiazdę Milanu. Warto w tym miejscu dodać, że podstawowym wyborem Szewczenki na pozycji bramkarza wciąż jest Andrij Piatow, który w czasie Euro 2020 skończy 37 lat.

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY