Turcja

Turcja kocha niespodzianki

Czytaj więcej

Na Mistrzostwach Europy we Francji reprezentacja Turcji odpadła w grupie. Po udanym początku 2021 roku latem podopieczni Senola Gunesa chcą jednak sprawić niespodziankę.

Turcja cztery ostatnie Mundiale oglądała w telewizji, ale walkę o wyjazd do Kataru rozpoczęła w bardzo dobrym stylu, bijąc Holandię 4:2 i Norwegię 3:0. Ciut gorzej poszło w trzecim meczu, bo remis 3:3 z Łotwą to nie jest rezultat ekskluzywny. Delikatnie mówiąc. Wciąż jednak taki komplet trzech wyników daje Turkom prowadzenie w grupie i spore nadzieje, zarówno w kontekście Euro 2020, jak i jesiennej kampanii walki o MŚ.

Jeśli chodzi o turnieje Mistrzostw Europy Turcja raz dotarła do ćwierćfinału (w 2000 roku), a raz aż do półfinału – było to na Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Pierwsza dekada XXI wieku to zresztą lata sukcesów tureckiego futbolu – na Mundialu w Korei i Japonii udało się wywalczyć brązowy medal.

Teraz Turcja przystępuje do Mistrzostw Europy raczej jako zespół z drugiego szeregu. Ekipa Senola Gunesa zainauguruje turniej meczem z Włochami już 11 czerwca. Potem w kolejnych gracze spod znaku półksiężyca zmierzą się z Walią i Szwajcarią. Drugie miejsce w tym gronie wydaje się być w zasięgu Turków, ale łatwo nie będzie. Całkiem prawdopodobne, że decydujący będzie ostatni mecz z Helwetami.

W eliminacjach drużyna Gunesa okazała się lepsze od Islandii, Albanii, Andory i Mołdawii, a tylko o dwa oczka słabsza od mistrzów świata, Francuzów. Ba, w dwóch spotkaniach z Francuzami Turcja zdobyła cztery punkty. Gdyby nie niemoc z Islandczykami, pierwsze miejsce było jak najbardziej w zasięgu.

Klopsem zakończyły się za to jesienne zmagania Gwiazd Półksiężyca w Lidze Narodów. Sześć punktów w grupie z Węgrami, Rosją i Serbią oznaczało zajęcia ostatniego miejsca w grupie. W kolejnej edycji tych rozgrywek Turcja wyląduje w dywizji C, w gronie takich „tuzów” jak Luksemburg, Kosowo, Azerbejdżan czy Litwa…

Przeciętny fan futbolu na pewno kojarzy kilku reprezentantów Turcji. Wciąż największą gwiazdą wydaje się 35-letni Burak Yılmaz (Lille), autor hat-tricka w marcowym meczu z Holandią. Obok niego z przodu grać może Cenk Tosun, wypożyczony z Evertonu z Besiktasu. Wyróżniającą się postacią Milanu jest Hakan Çalhanoğlu. Na mocnym fundamencie osadzona jest defensywa – Ozan Kabak od niedawna gra w Liverpoolu, a Çağlar Söyüncü jest ważnym ogniwem Leicester. Skład niezły, ale do wspaniałego pokolenia z Korei i Japonii na pewno sporo brakuje. Zauważalny sukces na Euro 2020 mógłby być jednak początkiem czegoś nowego w tureckim futbolu, który zniknął ze światowej czołówki. Najlepszym dowodem jest miejsce w czwartej dziesiątce rankingu FIFA. Czy ekipę Gunesa stać latem na takie niespodzianki, jak ostatnie zwycięstwo z Oranje?

Starting XI?

Meet The Team

BRAMKARZE

Nazwa

Klub

Mert Günok

İstanbul Başakşehir

Altay Bayındır

Fenerbahçe

Uğurcan Çakır

Trabzonspor

OBROŃCY

Nazwa

Klub

Zeki Çelik

Lille

Merih Demiral

Juventus

Çağlar Söyüncü

Leicester City

Umut Meraş

Juventus

Ozan Kabak

Liverpool

Rıdvan Yılmaz

Beşiktaş

Kaan Ayhan

Sassuolo

Mert Müldür

Sassuolo

POMOCNICY

Nazwa

Klub

Okay Yokuşlu

West Bromwich Albion

Ozan Tufan

Fenerbahçe

Dorukhan Toköz

Beşiktaş

Hakan Çalhanoğlu

Milan

Taylan Antalyalı

Galatasaray

Orkun Kökçü

Feyenoord

Abdülkadir Ömür

Trabzonspor

İrfan Kahveci

Galatasaray

Halil Dervişoğlu

Galatasaray

NAPASTNICY

Nazwa

Klub

Cengiz Ünder

Leicester City

Kenan Karaman

Fortuna Düsseldorf

Yusuf Yazıcı

Lille

Enes Ünal

Getafe

Burak Yılmaz (c)

Lille