Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn: mecze i skład

Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn ma za sobą trudny, bardzo niespokojny czas. Biało-czerwoni w okresie kilku lat wiele razy zmieniali trenera, zaliczali wzloty i upadki. Awans na Mistrzostwa Europy w 2024 roku długo wisiał na włosku, ale finalnie udało się wywalczyć promocję na czempionat Starego Kontynentu. Jak do tego doszło?

Grupa eliminacyjna wydawała się bardzo łatwa i zdawało się, że nie mamy prawy nie awansować, mając na uwadze, że awansują dwie czołowe drużyny z każdej grupy. Niestety, po serii słabszych meczów znaleźliśmy się w bardzo trudnym położeniu. Polacy przegrali na wyjeździe z Czechami i Mołdawią, wymęczyli dwa zwycięstwa z Wyspami Owczymi oraz wygraną z Albanią. Słaba gra i wyniki biało-czerwonych poskutkowały decyzją o zwolnieniu trenera Fernando Santosa. Portugalczyk nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a przecież mowa o szkoleniowcu, który osiem lat temu prowadził Portugalię, sięgającą po tytuł mistrza Europy.

Santosa zastąpił Michał Probierz. Jednak i jego kadencja nie rozpoczęła się zbyt przekonująco. Polakom wystarczyło pokonać Mołdawię i Czechy w ostatnich dwóch meczach, by awansować bezpośrednio na turniej. Nic z tego – 15 października 2023 roku nasza drużyna narodowa zaledwie zremisowała z Mołdawią na Stadionie Narodowym. Jasne stało się, że marzenia o awansie bez baraży można odłożyć. Rozpoczęła się więc misja baraże.

Znów dopisało szczęście. Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn pod batutą Probierza trafiła na Estonię w półfinale i na zwycięzcę meczu Finlandia – Walia jako rywala finałowego. Estonia to zespół o wyjątkowo niskich umiejętnościach, który można porównać z naszym grupowym rywalem, Wyspami Owczymi. W dodatku ten mecz graliśmy u siebie i biało-czerwoni łatwo wygrali 5:1. Na finał trzeba było jednak lecieć do Cardiff, bo Walia również dość łatwo poradziła sobie z Finlandią.

Finał baraży o ME w tej ścieżce był piekielnie nudny. Z boiska przez 120 minut głównie wiało nudą. Doczłapaliśmy się w ten sposób do rzutów karnych, a w nich podczas piątej serii błysnął Wojciech Szczęsny. Nasz bramkarz wyczuł intencje walijskiego strzelca i wprowadził nas do finałów piłkarskich Mistrzostw Europy w Niemczech. Był to awans w fatalnym stylu, ale jednak ostatecznie najważniejsze, że udało się go wywalczyć. Biało-czerwoni zagrają wśród najlepszych, a losowanie tym razem łaskawe już nie było – trafiliśmy na Austrię, Francję i Holandię. Spodziewane są bardzo ciężkie meczem.

Polska w piłce nożnej

Mówimy o awansie w brzydkim stylu, po kiepskich eliminacjach i dość szczęśliwych barażach. Jednak warto też zwrócić uwagę na trend. Do 2008 roku Polacy nie zagrali na żadnych Mistrzostwach Europy. W Austrii i Szwajcarii udało się zagrać po raz pierwszy – był to efekt świetnej pracy Leo Beenhakkera. Cztery lata później graliśmy z urzędu, jako współgospodarz turnieju. W 2016 roku nie tylko występowaliśmy w finałach ME, ale wręcz ze sporym sukcesem. Dotarliśmy do ćwierćfinału, gdzie przegraliśmy po karnych z późniejszym triumfatorem, przywoływaną już w tym tekście Portugalią Santosa. W ME 2020 również nas nie zabrakło, choć turniej de facto odbył się rok później, a to ze względu na pandemię koronawirusa. Niestety, nie wyszliśmy z grupy, tak jak w 2008 i 2012 roku. Jak będzie teraz?

Polska podczas kwalifikacji do Mistrzostw Europy 2024

Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn podczas eliminacji wygrała zaledwie trzy mecze grupowe, z czego dwa z Wyspami Owczymi. Nie jest to na pewno powód do dumy. Udało się zgromadzić 11 punktów i zając 3. miejsce. Bilans bramkowy 10:10 w tak słabej grupie również powodem do domu na pewno nie jest. W barażach team Probierza pokonał Estonię 5:1, a potem zremisował 0:0 z Walią, wygrywając rzuty karne.

Nie da się więc ukryć, że reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn grała w ostatnim czasie poniżej swojego potencjału. Zespół z piłkarzami pokroju Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego, Wojciecha Szczęsnego czy Sebastiana Szymańskiego nie powinien w dwóch meczach z Mołdawią zdobyć zaledwie punktu przy czterech straconych golach. Ledwie punkt w dwumeczu z Czechami i tylko 3 oczka z Albanią to również wyniki słabe. Czy trener Probierz ma pomysł na tę reprezentację podczas zbliżających się Mistrzostw Europy?

Z kim zagra Polska na Mistrzostwach Europy 2024?

Polacy wylądowali w grupie D turnieju głównego w Niemczech. Zagramy tam z Austrią, Francją i Holandią.

Zawsze na dużym turnieju mecz otwarcia jest szalenie ważny. To nie jest żadna sensacja, a raczej piłkarski truizm. Czy podczas ME 2024 uda nam się zapunktować? W teorii będzie o to bardzo trudno, bo Holandia to zespół na wyższym poziomie piłkarskim i w lepszym momencie swojej historii. Virgil van Dijk, Cody Gakpo, Frenkie de Jong czy Memphis Depay to wiodące postaci ekipy Oranje. Podczas jednej z poprzednich edycji Ligi Narodów biało-czerwoni byli jednak w stanie urwać remis Holandii w meczu wyjazdowym. To może być dobry prognostyk. Wydaje się, że punkt na otwarcie turnieju z takim rywalem byłbym niezłym wynikiem dla zespołu trenera Probierza.

W swoim drugim meczu reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn na ME 2024 zagra z Austrią. Jeśli mamy szukać wygranej i awansu do 1/8 finału turnieju, powinniśmy liczyć na pokonanie Austriaków. To, z całym szacunkiem dla tej drużyny, prawdopodobnie rywal o najbardziej zbliżonym poziomie do naszego. Oczywiście, by myśleć o sukcesie, trzeba zagrać lepiej niż w eliminacjach i liczyć na swoje okazje, ale bez wątpienia najwięcej takich okazji możemy stworzyć właśnie przeciwko drużynie Ralfa Rangnicka. Zwłaszcza że niepewny jest występ Davida Alaby, najbardziej znanego i doświadczonego zawodnika Austrii, który doznał poważnej kontuzji w trakcie sezonu 23/24.

Polacy swoje występy grupowe zakończą w Dortmundzie. Mamy nadzieję, że nie będzie to ostatni występ biało-czerwonych w tym turnieju, ale to wszystko zależne jest oczywiście od wyników. Francja to rywal z absolutnie topowej półki – wicemistrzowie Europy z 2016 roku, mistrzowie świata z 2018 roku i wicemistrzowie świata z 2022 roku. Podczas niemieckiego czempionatu będą w ścisłym gronie faworytów – nie może być inaczej, gdy ma się tyle piłkarskiej jakości na każdej pozycji i niesamowitego Kyliana Mbappe w ataku. Mbappe dał się już we znaki Polakom podczas mundialu w Katarze. W meczu 1/8 finału Francja pokonała Polskę 3:1, a napastnik PSG trafił do siatki dwukrotnie. Nasi defensorzy muszą się szykować na szalenie ciężką przeprawę.

Reprezentacja Polski na ME 2024: Skład

Bramkarze

Jedną z pozycji, o które martwić się z pewnością nie musimy, jest obsada bramki. Od wielu lat mamy tu faktycznie fachowców najwyższej klasy. Jerzy Dudek, Artur Boruc, Łukasz Fabiański czy Wojciech Szczęsny. Wszyscy oni odcisnęli swoje piętno na wynikach drużyny narodowej. Szczęsny przez lata uznawany był za pechowca w meczach kadry, ale od mundialu w Katarze wszystko się zmieniło. Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn zawdzięcza Szczęsnemu wyjście z grupy podczas tamtego turnieju, a teraz dostaliśmy się na Euro dzięki dobrej grze Szczęsnego w barażowym meczu z Walią i jego interwencji w serii rzutów karnych. Z pechowca stał się mężem opatrznościowym. A nawet gdyby wypadł, to o jakość na tej pozycji możemy być spokojni – Skorupski czy Bułka świetnie radzą sobie w swoich klubach, a w odwodzie jest inny zdolny golkiper, Kamil Grabara.

Obrońcy

Jeśli o jakąś formację mamy się za to martwić, to będzie to właśnie linia defensywy. Nie ma tu wyraźnego lidera, jakim kiedyś był Kamil Glik. Widzimy raczej dużo przeciętności i odrobinę potencjału na przyszłość. Jakub Kiwior miał dobry okres w Arsenalu, ale znów wypadł z podstawowego składu. Jan Bednarek kojarzy się z licznymi przypadkami pecha lub błędami – coś jak Szczęsny kilka lat temu. Jeśli polska linia obrony będzie stanowiła monolit podczas czempionatu Europy w Niemczech, to będzie to ogromny sukces trenera Michała Probierza. Może ktoś, wzorem Michała Pazdana w 2016 roku, zostanie internetowym „ministrem obrony narodowej” z memów? Tego byśmy sobie życzyli.

Pomocnicy

Długo liderem drugiej linii biało-czerwonych był Grzegorz Krychowiak, choć jego forma w ostatnich latach pikowała w dół. Wciąż wiele oczekujemy od Piotra Zielińskiego, co z racji jego kariery klubowej jest dość oczywiste, ale wciąż „Zielek” nie prezentujemy w barwach narodowych regularnej, wysokiej formy. Może wsparciem będzie dla niego kreatywny i skuteczny w Turcji Sebastian Szymański? Odkryciem trenera Probierza jest póki co Jakub Piotrowski, obdarzony potężnym strzałem z dystansu. Sporo jakości może dać skrzydłowy Romy, Nicola Zalewski, który chrzest bojowy w kadrze ma już za sobą i w ostatnich meczach grał coraz odważniej i efektywniej. Oby tak w Niemczech!

Napastnicy

Mamy wciąż wielkiego Roberta Lewandowskiego, który nawet w słabej formie liczy się w wyścigu o tytuł króla strzelców La Liga. I wciąż od naszego kapitana będzie dużo zależało, a bez jego goli zwyczajnie będzie szalenie ciężko o sukces podczas ME 2024.

Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn i Arkadiusz Milik to z kolei bardzo trudny i skomplikowany związek. Kariera klubowa Milika, patrząc wyłącznie na nazwy klubów, jest imponująca. Problem w tym, że od lat brakuje liczb. W Juve Polak jest tylko rezerwowym, a w kadrze strzela gole od wielkiego dzwonu. Czy Probierz uwierzy w Milika czy powoła innych? W końcu niezły sezon w Turcji zalicza Krzysztof Piątek, a Karol Świderski dzięki wielu udanym występom z orzełkiem na piersi, jest niemal pewniakiem do powołania.

Skład reprezentacji na mecz Polska Czechy

Reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn rozegrała w eliminacjach kilka istotnych meczów. Spotkania grupowe kończyliśmy meczem z Czechami na Stadionie Narodowym. Było jednak jasne, że prawdopodobne nawet wygrana nie da nam bezpośredniego awansu, który zaprzepaściliśmy wcześniej. Zresztą, wygrać i tak się nie udało – spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i konieczna była przeprawa przez dwupoziomowe baraże.

Wyjściowy skład Polaków w meczu z Czechami:

Obserwuj swoją ulubioną drużynę i obstawiaj z Unibet

Wiemy, że dla wielu z was to właśnie reprezentacja Polski w piłce nożnej mężczyzn będzie ulubioną drużyną podczas ME 2024. Nic dziwnego. Jeśli chcesz być na bieżąco z wynikami, tabelami i najnowszymi kursami, śledź Unibet podczas zbliżającego się turnieju w Niemczech. Nasza platforma jest przyjazna i intuicyjna, a założenie konta potrwa dosłownie parę chwil.

Zarejestruj się i uzyskaj dostęp do najlepszych kursów online

Wejdź na Unibet już dziś i nie czekaj do czerwcowych meczów Mistrzostw Europy. Rejestracja w Unibet jest prosta i zajmie tylko kilka minut, a na dodatek otrzymasz od nas jeden z trzech bonusów powitalnych – sam wybierzesz, który chcesz. Bądź pewny, że bonus dla nowych graczy nie będzie jedyną miłą niespodzianką na platformie Unibet – śledź nasze promocje, oferty specjalne, podwyższy kursów czy mistrzostwa w obstawianiu. Takie oferty są u nas na porządku dziennym, a łowcy promocji wykorzystują okazje i zgarniają wielkie nagrody.